Główny salon

Z pewnością najbardziej reprezentacyjne pomieszczenie w całym domu. Kiedyś była tu wielka sala balowa, lecz po wydzieleniu kilku mniejszych lokum, z pozostałej powierzchni stworzono właśnie salon o pięknym złotym suficie w przepiękne eleganckie wzory, o nieco egzotycznym charakterze, z którego zwisają żyrandole, które słusznie kojarzą się z arabskimi lampami. Ściany obłożono elegancką tapetą w złoto-granatowy wzór imitujący tkaniny francuskie z osiemnastego wieku, ale nie na całej wysokości, stworzono z nich pewien rodzaj obrazów w płytkich ściennych niszach. Przedzielono je panelami czerwonej tapety o podobnym choć drobniejszym wzorze. To nie wszystko - w wielu miejscach wiszą ogromne lustra w bardziej lub mniej dekoracyjnych ramach, najczęściej nad nieśmiertelnymi kominkami, których w salonie jest aż trzy, choć nie wszystkie są używane jednocześnie.
Na ciemnych deskach podłogi położono nie jeden wielki dywan, ale kilka mniejszych i zupełnie od siebie różnych, choć utrzymane w tonach orientalnych zarówno jeśli chodzi o wzór czy kolor. Stworzona w ten sposób mozaika pomysłowo nie przygasza wnętrza, nie jest monotonna. Podobnie meble - choć w kolonialnym stylu, to jednak każde trochę inaczej wygląda, nie ma tu dwóch takich samych foteli czy kanap, stolików, ław czy lam. Za to zupełnie zrezygnowano z obrazów. Ich nadmiar groziłby już symptomami graciarstwa, a to przecież nigdy nie jest w dobrym tonie.